||

Narysowane jest lepsze niż powiedziane

Mój mąż też był lata temu na moim szkoleniu. To jest jedna z tych Ja Nie Potrafię Rysować osób, która powtarza „jako jedyny miałam czwórkę z plastyki w 4 klasie podstawówki”. Był na tyle podstępny, że zgłosił się jako uczestnik bezpłatnej konferencji i zapisał się na mój warsztat. Na szczęście, przyznał się wcześniej. Pewnie wiedział, że i tak bym przyuważyła nazwisko na liście uczestników. Postanowiłam beztrosko podzielić się dzisiaj z Wami najpiękniejszym obrazkiem z naszego dziennika. „Ooo, to dźwig”, powstał przy wspólnej rozmowie chłopaków.

Narysowane jest lepsze niż powiedziane

Mój pierwszy wydany ebook Rysunkowy Dziennik Wydarzeń, wrzuciłam w świat dzięki temu, że oddaliłam się od perfekcji. Parę dni pisania i rysowania, pierwsze testy z czytelnikami, poprawki i publikacja. Pozwoliłam sobie na wystarczająco dobrą wersję, aby móc zebrać informację zwrotną od czytelników i udoskonalić kolejną wersję. Wydałam ebook w mniej niż 2 tygodnie od momentu napisania pierwszego zdania. Stale przypominałam sobie, że zrobione jest lepsze niż prawie zrobione a narysowane jest lepsze niż powiedziane. Rysunki powstawały w locie, w programie Onenote (który nie jest programem graficznym).

Narysowane pomaga nam cały czas. Teraz właśnie pomagało nam powiedzieć i przygotować się na nowe. Zobaczcie jak parę dni temu narysowaliśmy pierwszą wycieczkę Ziemka.

Pięknych obrazków mamy więcej

To są też strony, do których często wracamy z chłopakiem przeglądając dziennik. Coś tam sobie mówimy, oglądamy, mażemy (maziu-maziu), przewracamy strony, pokazujemy paluszkiem. Wybrałam te dwa kolejne obrazki, ponieważ są dla mnie fascynujące i dają mi chęć do dalszego tworzenia dziennika. Podejrzewam, że na Ciebie nie wpływają tak mocno. One są nasze, działają na nas. U Was pewnie będzie podobnie.

Tak właśnie jest, ludzie w większości zajęci są własnymi tematami. Coś może przyciągnąć ich uwagę na chwilę (np. fragment obrazka, wpis na blogu), jednak po chwili ich uwaga wróci znów, do własnych tematów, spraw. Uwaga poleci gdzieś indziej.

#rysunkowydziennikwydarzeń

Dlatego właśnie możesz zaryzykować. Możesz beztrosko rysować, co ci cienkopis na papier przyniesie, pokazywać to światu i działać dalej. Nie jest idealne? Luzik! Po prostu rysuj cokolwiek i beztrosko pokazuj to światu. Całkiem prawdopodobne, że nikt nawet tego nie zauważy, a jeśli nawet zauważy, to zaraz zapomni. Pokaż dziecku, pokaż rodzinie, pokaż znajomym, pokaż światu. Możesz nawet dodać hasztag #rysunkowydziennikwydarzeń i zobaczyć co świat na to 😊

Potrafisz pomóc?

Wspominam o tym w ebooku. Jeśli czujesz, że moja książka dała Ci wartość i masz ochotę to możesz nas wspomóc na wiele sposobów. Możesz przykładowo wpłacić darowiznę – przelew bezpośrednio na konto Fundacji. Możesz przekazać dla Ziema swój 1% podatku w rozliczeniu PIT. Możesz też podesłać link do ebooka osobom, którym myślisz, że może się przydać.  

Podobne wpisy

Dodaj komentarz